
Anon lvl 12
w sumie normalny gówniak
wkraczasz w życie erotyczne, z kulgania przeszedłeś na tasowanie, lvl up xd
wiesz już że nie znaleźli cię w kapuście
segz.exe
pewnego wieczoru coś cię budzi
Buka ty ku*wo
dźwięki dochodzą z sypialni rodziców
mame krzyczy i sapie
no ku*wa Buka dopadła mame
obsrany 10
corobićcorobićcorobić
ch*j tam, trzeba ratować mame
skradasz się jak je*any Samuraj Jack
jesteś już pod drzwiami
"o Janusz jak mi dobrze"
"Grażyna ty kocico"
przez uchylone drzwi widzisz że mame i tate odpierdalają jakieś dziwne ruchy
w twojej głowie burza myśli
nagle wszystko składasz do kupy
ogurwasegz.jpg
kładziesz się do łóżeczka i nie możesz zasnąć do rana
cały czas myślisz o tym co się stało
co jakiś czas budzą cię te poje*ane jęki i stękania
masz już tego dość
brzydzisz się rodziców i tych ich poje*anych orgii
pewnej nocy nie wytrzymujesz
wbijasz na pełnej ku*wie do pokoju starych
składasz się już do półobrotu żeby ogłuszyć starego kończąc tą je*aną orgie
starzy patrzą się na ciebie jak na debila
ich oczy ledwie się otworzyły
o ku*wa obudziłeś ich
och*jchodzi.mp3
mimo to nadal słyszysz te je*ane odgłosy orgii
starzy uznali że jesteś poje*any
wstydzisz się opisać im sytuacje bo chodzi o ruchanie
słyszysz te je*ane odgłosy codziennie
odchodzisz od zmysłów
kolejna nieprzespana noc
otworzyłeś okno żeby dotlenić swój zje*any mózg
na oknie siada jakiś kolorowy ptaszek
myślisz sobie super, ulula mnie do snu
otwiera dziób
ta ku*wa tak jęczy
je*any ptak wydaje stękania gorsze niż na pornusku który pokazał ci w tajemnicy sebek
chcesz zabić sku*wysyna
ucieka
twoją obsesją staje się je*any brązowo-niebieski ptak
zapisujesz się do szkolnego kółka ornitologicznego
są tam fajne loszki ale ty już nie myślisz o segzie bo cie to brzydzi
olewasz je
twoją obsesją jest ten je*any srak
na urodziny prosisz rodziców o atlas ptaków
sądzą że po*ebało cię do reszty
studiujesz ten je*any atlas dniami i nocami
piszesz listy do Polskiego Związku Ornitologicznego o pomoc
na forum ornitologów masz rangę ORZEŁ za naje*anie 10k wpisów
oczywiście je*any ptak nie daje ci spokoju i napierdala za oknem jęki
pewnego dnia odpisuje ci uznany profesor z zakresu ornitologii
pisze że znane są przypadki gdzie Sójka Zwyczajna potrafi naśladować niektóre dźwięki
je*any zwyrol nauczył się akurat dźwięków je*ania
zbierasz dokumentacje
robisz zdjęcia, sporządzasz ryciny, dokonujesz dokładnego opisu zachowań
mógłbyś ku*wa zrobić je*any doktorat o pi*rdolonych Sójkach Zwyczajnych
zbierasz się na odwagę
idziesz ze swoim opus magnum do rodziców
czujesz się pewnie
wiesz że teraz mame i tate cię zrozumieją i pomogą
odliczasz sekundy do zrzucenia z siebie tego brzemienia
wszystko im mówisz
janusz, Anon wziął te twoje pi*rdolenie o ptaszkach i dziuplach na poważnie
Anonek oszalał, trzeba go leczyć
załamujesz się
rodzice wysyłają cię do je*anych Tworek
wszyscy wyśmiali twoje tłumaczenia
nikt nie wierzy w ptaka naśladującego odgłosy kopulacji
zamknęli cię w izolatce
przynajmniej nigdy nie usłyszysz już tej je*anej ku*wy
profit
leczenie postępuje
serioku*wa.exe
wypuszczają cię na spacerniak żebyś się dotlenił
siedzisz na ławeczce
czujesz całkiem dobrze
podziwiasz przyrodę
na drzewie siada ptaszek
pstrokata ku*wa
Sójka ku*wa jej pi*rdolona mać Zwyczajna
otwiera dziób
nie tym razem ku*wo
podnosisz z ziemi patyk
rozpierdalasz sobie nim bębenki
łyżeczką wydłubujesz oczy
Sójka to szmata, suki nie chce znać
zmarnowałaś mi całe życie dziwko
biegnie do ciebie personel żeby cię ratować
nagle się budzisz
matka tobą trzącha jak kukłą
w ręku boner twardy jak nigdy
doszedłeś do tego zje*anego snu
rodzice wysyłają cię do Tworek bo jesteś poje*any
siedzisz na ławeczce
na gałęzi siada ptaszek
tak ku*wa to Sójka Zwyczajna
