Zanim nastanie niedziela wieczór (wiadomo, humor popsuty) to jest jeszcze biedzial poranek, południe i populudnie (humor dopisuje!). Zapraszam was więc na niedzielnego grilla. Niewielkim kosztem i wysiłkiem spędzamy leniwie dzień, ciesząc się naturą, odpoczynkiem, niezłą szamką i piwkiem (bezalko, ale zawsze ;) ).
Dzidki, wyjdźmy z domu - czasami warto!