Żona wysyła męża do sklepu:
- Idź i kup bułki.
- Ile ich kupić?
- A nie wiem ile, kup tak żeby nam starczyło na śniadanie i na kolację.
Mąż wkurzony odpowiada:
- Nie wiem ile kupić. Jak kupię za mało będzie źle,
jak kupię za dużo to będzie jeszcze gorzej.
Powiedz mi ile mam kupić.
– Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
– Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.
