Dzień 3

23
Dzień 3
Cześć. Kolejny dzień za mną.  Jak na razie najtrudniejszy. Mocno mi to kurwisko dało popalić, ale jakoś się udało dotrwać. Nadal bez telfonu w robocie. Jeśli ktokolwiek ma podobny problem piszcie śmiało, razem jakoś to dowieziemy. Jestem zdeterminowany, wiem że tym razem się uda! Jutro psychiatra i liczę na skierowanie. Dam znać jutro jak sytuacja z miejscem w najbliższych monarach. Wieki już tego nie słyszałem ale dzisiejszy dzień minął z myślą, że chciałbym być sobą wreszcie.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.41061902046204