Dzidki, od kilku lat zmagam się z nadwagą. Jestem raczej budowy skinny-fat, przez co w ciuchach prawie jej nie widać. Ma to jednak wpływ na moje samopoczucie i zdrowie. Próbowałem już ćwiczeń, jednak bardzo szybko się męczyłem, nie czułem się komfortowo i po miesiącu nie widziałem żadnych efektów, nie tylko wizualnych ale i w ilości powtórzeń które mogę zrobić. Byłem też na diecie, przy której schudłem jakieś 9kg, ale mimo jej utrzymania waga się zatrzymała a potem zaczęła rosnąć. Ostatnio jednak trafiłem na filmik poniżej (sorka że tiktok, nie znalazłem go w innym miejscu, obiecuje że warto!). Pociągnąłem temat - znalazłem Dr. Jasona Funga na YouTube i przeczytałem jego książkę 'Kod Otyłości'. Skorzystałem też z tej turbo prostej porady i po miesiącu jestem już 4,5kg w dół. Tłuszcz znika z miejsc, które są dla mnie najbardziej krępujące, co nie działo się przy diecie bazującej na liczeniu kalorii (pod okiem dietetyka). Pod filmikiem powiem trochę więcej na ten temat. 

To co nas tuczy to nie cukier, tylko insulina, a właściwie insulinooporniść. Jest więc kilka prostych zasad które zacząłem stosować i jak napisałem wyżej, efekt jest super. 
Ograniczyłem węgle - przede wszystkim chodzi o białe pieczywo i produkty mączne. 
Wyeliminowałem cukier - całkowicie. Nie tylko słodycze, słodkie napoje, słodzenie herbaty i kawy, ale też sosy i większość produktów gotowych (wiele ketchupów ma cukier na drugim lub nawet pierwszym miejscu w składzie!) 
Nie podjadam - to mówi samo za siebie 
Max 4 posiłki dziennie, preferowane 3
Nie jem śniadań - właściwie to jem, ale dopiero jak zgłodnieje po 2-3 godzinach od wstania. Organizm trawi w tym czasie tłuszcze wokół wątroby. 

I najważniejsze - stosuje post. Co drugi dzień, zamiast normalnie jest, zjadam jakieś 15-20% całodniowego zapotrzebowana, w jednym lub dwóch posiłkach.

Mam nadzieję że zainspiruje kogoś do zadbania o siebie, lub wpłynę na to jak dbacie teraz. Chętnie pogadam o tym więcej w komentarzach. Trzymajcie się. 

https://vm.tiktok.com/ZGePwg8by/

Tysiące ludzi wyszło na ulice, krzycząc „Wolność” po masowych przerwach w dostawie prądu i niedoborach żywności w całym kraju.