Czesiu ułożył wiersza

4
Wyjebane mam na wszystko
I na wszystkich, po połowie
Odkąd gdzie się wącha dzieci aż tam gdzie siedzą Kimowie
W pizdzie mam kto u koryta
Wszak i tak się nic nie zmienia
Raz ci z lewa raz ci z prawa
Dość już tego pierdolenia
Bywa że świnia nie przeżre
I można zaglaskac kota.
Starczy włączyć telewizor
Polak to jednak idiota.
Debil karmi się ochłapem
I radośnie przy tym mlaska
Skryta prawda szczyt ambicji
A przy geslerowej klaska.
Igrzysk chleba dla motłochu
Starożytni już skumali ale to co dziś się dzieje, nawet nie wyobrażali.
Gladiatorzy wersus bestie
Lwy tygrysy oraz bobry
Dzisiaj się po pyskach leja dwa pedały na dzień dobry.
Gawiedź pieje zachwycona
Brak już tylko karłem rzutu
Kraj to już nie tylko z dykty, lecz plasteliny i drutu..

Pies to jebał, niechaj spłonie.
Czego ja mam strzec tu pilnie
Kaczki donka, może zusu co mój pieniądz kradnie pilnie.

Jestem dzidy na rozstaju
Nie bardzo wiem co mam zrobić
Przysięgałem bronić kraju
Ale czego ja mam bronić?
Oligarchy? Urzedasa?
Ich biznesów na Kajmanach?
Wybór jasny
Albo beryl albo wezmą mnie w kajdanach.
Mam strzelać do braci Słowian bo tak zadecydowali
Bo na rękę to jest wielkim
Wielcy tak się ugadali
Wielki to jest kutas w dupę
Kongresowi, bigoterii
Wielka piacha w wielki kinol
Wrednej żydomasonerii.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.47282195091248