Chcą nam Holandię zrobić w Polsce

22
Czołem Dzidki.
Ostatnio coś tam Memcen i Bosak mówili, że chcieliby zrobić Polski NFZ na wzór Holenderskiego, z tym, że nikt nie wie o co chodzi. Prawdopodobnie oni sami nie wiedzą jak to działa, więc Wam wytłumaczę, chociaż i tak nikogo to nie interesuje.

Otóż w Holandii jest bardzo dużo różnych firm ubezpieczeniowych (jak w Polsce z OC samochodu). Każdy pracujący mieszkaniec NL jest zobowiązany do posiadania ubezpieczenia we własnym zakresie, więc wchodzi na stronę porównującą ubezpieczenia, i wybierasz jakie Ci pasuje. Ceny są w przedziale zwykle od 100 do 200 euro/msc, gdzie 100 euro to jest totalnie podstawowe ubezpieczenie wraz z wysokim udziałem własnym*, a 200 euro jest razem z fizjoterapeutą oraz dentystą(do 1000 euro/rok).

* Udział własny - najmniejszy to 385 euro, co zwiększa kwotę miesięcznej składki, a najwyższy UW, to jest 885 euro, co obniża kwotę składki. O co z nim chodzi? Jak idziesz do lekarza rodzinnego, to płacisz za wizytę, ten skieruje Cię do gastrologa czy innego specjalisty**, to również płacisz za wizytę, tylko do kwoty wysokości udziału własnego, resztę pokrywa ubezpieczyciel(tzn. te koszty się sumują). W kwotę udziału własnego wchodzi też koszt leków itp. Za dentystę i za fizjotereapeutę w przypadku wykupienia ubezpieczenia (tego lepszego) się nie płaci.

** Jeśli masz skierowanie od lekarza rodzinnego, to dzwonisz do ubezpieczyciela, a on kieruje Cię do najbliższego szpitala z którym mają deala. Jak pójdziesz do szpitala bez skierowania, to nie dość że zapłacisz z własnej kieszeni, i nie odejmą tego z kwoty UW, to jeszcze odeślą Cię do domu z paracetamolem (serio XD)

*** Jeśli jesteś zdrowy jak ryba, ale nie zarabiasz kokosów, tj 38.5k euro rocznie możesz wypełnić wniosek Zorgtoeslag do Holenderskiej skarbówki, że jesteś biedny, a oni Ci zwrócą prawie całą kwotę, którą zapłaciłeś.

Mogę dodać również, że w Belgii ubezpiecznie zdrowotne to jest koszt 8 euro, 8 euro na miesiąc! XD

Wypierdalam spać, elo
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Politycy, bankowcy złodzieje i inni czarodzieje

20
Droga społeczności,

Już dwukrotnie skorzystałem z waszej nieocenionej pomocy, lecz jak to zwykle bywa, gdy informacje udzielane są za darmo, ciężko oprzeć się kolejnej pokusie skorzystania z waszej wiedzy i doświadczeń.
Tym samym zwracam się do was o pomoc w dziedzinie branży ubezpieczeniowej.
Chciałbym uzyskać opinię na temat waszej dotychczasowej styczności z podmiotami świadczącymi ubezpieczenia majątkowe.
Zależy mi na bezproblemowej obsłudze ewentualnych przyszłych szkód na mieniu w poniższych podmiotach:
- PZU
- Ergo Hestia
- Warta
- Generali
- InterRisk
- TUiR Allianz
- Benefia
- Compensa
- Uniqa
Aspekt finansowy jest tutaj drugorzędny.

Możecie tutaj zamieszczać opinię również względem zdarzeń objętych ubezpieczeniami komunikacyjnymi.

Najważniejszymi kwestiami są dla mnie:
- Przypisany opiekun (fachowe doradztwo bez odbijania piłeczki "to już koleżanka", "nie wiem")
- Łatwość kontaktu telefonicznego, mailowego
- Adekwatność wypłaconego odszkodowania
- Brak zbędnej papierologii

Ze swojej strony dodam, że korzystałem dotychczas z usług PZU, miałem super opiekuna, który miał ogromne doświadczenie i ogarniał mi polisy majątkowe, osobiste i komunikacyjne na telefon, tłumacząc wszystkie interesujące mnie szczegóły.
W momencie walki o narzucenie ubezpieczyciela z leasingodawcą, przez 6 godzin wymieniał maile, aktualizując wartość polisy, dzięki czemu obniżył wartość ubezpieczenia o ponad 700 zł.
Niestety dopadł go nowotwór i kopnął w kalendarz pół roku temu.

Kolejni zaproponowani przez PZU agenci są na poziomie praktykantki, która nie zna kodu na kajzerki, dlatego szukam nowej firmy ubezpieczeniowej.

Pozdrawiam was serdecznie.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14536714553833