Wiem, środek i nadzienie wygląda jak pizda polki po 2 latach erazmusa, ale wierzcie mi smakuje zajebiście. Idealny lekko słodki puch ciasta uzupełniony o kwasowośc borówki 

Bry, nadal eksperymentuje z przepisem na swoje ciasto proteinowe i udało mi się wreszcie uzyskać ciekawsze wyniki.
Oto aktualna wersja:

1. Odmierzyć 350ml mleka (użyłem mleka 2%), dodać do niego 2 łyżki octu jabłkowego, wymieszać i odstawić na minimum 5 minut, następnie dodać do niego 150ml jogurtu greckiego i wymieszać
2. Odmierzyć 50 ml oleju
3. Odważyć do jednej miski i wymieszać:
-100g WPC 80 Waniliowego Mlekovita
-200g mąki pszennej 500
-170g mąki pszennej 2000
-1/3łyzki sody
-1łyżka proszku do pieczenia
4. W moździerzu rozetrzeć 100g banana
5. Wlać do miski z powyższymi produktami sypkimi odmierzone mleko oraz olej, miazgę z banana i około 50g miodu, wszystko bardzo dokładnie wymieszać łyżką lub mikserem.
6. Wlać ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenie (ja użyłem formy prostokątnej o podstawie 29cm x 11cm)
7. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 160C (ustawiamy grzanie góra i dół)
8. Pieczemy przez 45 minut
9. Polewamy ciasto obficie miodem Bez wyjmowania go z piekarnika, trzeba to zrobić szybko by temperatura wewnątrz nie spadła za bardzo
+ Można dodatkowo polane ciasto czymś posypać na tym etapie, polecam drobno roztarte orzechy włoskie
10. Pieczemy przez kolejne 10/15 min
11. Wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia

Strukturą ciasta można bardzo łatwo manipulować poprzez zmianę proporcji mąk 500 i 2000. Jeśli damy więcej 500 wyjdzie coś podobnego do chałki a jeśli 2000 to uzyskamy coś ala chleb. Mi najbardziej odpowiada proporcja którą podałem w przepisie.

Jestem na tyle szczęśliwy że postanowiłem podzielić się tutaj rezultatem mojej pracy. Mimo że uwielbiam gotować to słodkie wyroby zawsze były moją piętą achillesową.
Zawsze wychodziły spalone, mało zjadliwe albo keks. Wreszcie udało mi się upiec coś co w dodatku jest bardzo smaczne.