Siema sportowe dzidki. Jako że stężenie dociętych gigachadów na tej stronie stoi na wysokim poziomie chciałbym czegoś się od was dowiedzieć.

A mianowicie chodzi o białko w diecie..
Po co ludzie jedzą ponad 45 gramów białka na jeden posiłek, skoro człowiek nie jest w stanie jednorazowo przyswoić takiej dawki białka. Czy jest w tym jakiś inny cel, o którym być może nie wiem? Czy to nie jest tak że nadmiar białka pójdzie po prostu w kibelek i się nie wchłonie?

Siema sportowe piwniczaki, 
Aktualna waga 110kg 
Dieta na celu redukcji rozpisana i około 200g białka dziennie (Micha) + 30g w formie szejka czy to nie za dużo? Jakieś mądrości?