Z cyklu jak spierdolić święta

73
Mówię od razu, nie chcę się żalić, ale chcę to z siebie wyrzucić, jest 10 a ja już chcę aby ten dzień minął. 

Postanowiłem zorganizować wigilię, zaprosiłem najbliższą rodzinę wiadomo rodzice babcia siostra mojej mamy itd. Moja partnerka zrobiła to samo. Chwilę po 8 dostaje telefon, że nikt nie przyjedzie od mojej strony, na pytanie czemu? Bo nie, koniec rozmowy ... Pomyślicie co ja odjebałem, ale najlepsze jest to, że nic. Po prostu, stwierdzili, że za daleko dla nich jest 50km nie 500 a 50 i zrobią swoją wigilię ...

Ostatni kurwa raz ich zaprosiłem, ostatni. Z całą sympatią, ale właśnie cała moja powiedzmy magia świąt, poszła w pizdu, jest mi przykro i tak, mam łzy w oczach to pisząc, ale mam dość. Najbliżsi pokazali mi środkowy palec, choć ja naprawdę zawsze starałem się im pomagać, widać nie warto ... 

Wesołych świąt i chuj mi w dupę, już mi lżej. 

Wypierdalam. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15577292442322