To już 13. rocznica morderstwa Jolanty Brzeskiej, spalonej żywcem przez mafię reprywatyzacyjną, a w sprawę której uwikłani są politycy SLD, PISu i PO, sądy, policja i ministrowie. Jej kamienica została odkupiona przez Mossakowskiego za jedyne 1500zł, a czynsz p. Brzeskiej i reszty mieszkańców podniesiono do prawie 3000zł, co przekraczało kwotę, jaką otrzymywała z emerytury, po czym została eksmitowana na bruk. Założyła ruch lokatorski i razem z innymi ofiarami dzikiej reprywatyzacji, walczyli o swoje prawa do dachu nad głową, za co przypłaciła życiem - porawno ją z mieszkania, wywieziono do lasu Kabackiego, oblano benzyną i podpalono. Śledztwo było długo prowadzone pod kątem samobójstwa, a nie morderstwa, było skrajnie zaniedbane i końcowo umorzone - i to dwukrotnie. Jest najważniejszym symbolem walki przeciwko eksmisjom i chciwym kapitalistom, którzy dla własnego zysku, są w stanie zamordować emerytkę. Wszystkich nas nie spalicie!