Witam Dzidki, chciałbym się pochwalić moją własną konstrukcją która craftowałem aż 3 dni. Wyszło dobrze a nawet można powiedzieć, że średnio! Tutaj oto jest moja pierwsze robota którą zrobiłem czyli cytrynówka z nutą miodu.
Jeżeli ktoś jest ciekawy jak coś takiego uczynić to podaje przepis:
- 2kg cytryn (ja wybrałem te większe żeby lepiej się obierało)
szoruje szczotką wszystkie cytryny aby pozbyć się tego wosku albo innego syfu który jest na skórce (nie, nie mam tutaj na myśli napleta) Następnie wrzucam je do wrzącej wody na 30sekund albo i minute, można też w durszlaku ale nie polecam bo czasami źle się sparzą. Biorę obieraczke do ziemniaków i obieram skóre z cytryny w taki sposób aby jak najmniej białego (albedo albo innej spermy czy jak to tam się zwie) i w taki sposób te kawałki skórek wrzucam do słoja (ja posiadam słoik prawie 5l) i zalewam litrem spirolu 95%
Kurwa ale tu kolorowo będzie pewnie powiedzą, że pedał jakiś ale chuj xD
Po 3 dniach pozostawienia słoika w ciemnym miejscu z litrem spirolu i kawałkami skórki z cytryn robie syrop, czyli ja wtedy użyłem 1.7litra wody i rozpuściłem tam 800 gram cukru. W między czasie kiedy cukier się rozpuścił przez sito przelałem zawartość słoika aby oddzielić skórki od spirytu a następnie zlałem wszystko do słoja. Wlałem jeszcze 200ml soku z cytryny i 200ml miodu wielokwiatowego. Po wszystkim zamieszałem łyżka i jest! (Ale teraz pierdolne takim o kolorkiem żeby dodać nute grozy albo pokazać jaki zjebany jestem) 3.5 litra zajebistej naleweczki made in piwnica! No może nie piwnica bo kuchnia ale kto tam by zwracał na to uwage...