Poszukuję namiarów na starą gierkę na PC
Siema wariaty,
Wybaczcie ten tekstowy zapychacz poczekalni, ale czuję że ktoś tu będzie w stanie mi pomóc.
Chodzi mi po głowie stara gierka w którą grałem za dzieciaka na PC (circa 2004- 2005). Za cholerę nie pamiętam tytułu, a strasznie chciałbym ją sobie przypomnieć (zagrać albo przynajmniej zobaczyć jakieś screeny/gameplay). Wspominam ją jakby przez mgłę, i powrót do niej po tylu latach byłby szalenie satysfakcjonujący.
O gierce pamiętam tyle: sterowało się (chyba) archeologiem, być może lisem archeologiem, ale głowy nie dam. Przemierzało się wyspy i lokacje stylizowane na starożytne świątynie i zbierało skarby typu złoto, diamenty etc. Po mapie chodziły kamienne golemy w różnych kolorach/odmianach typu brązowe, szare, fioletowe (możliwe że także i inne wrogie NPCty), które można było unicestwiać bombami. Widok był z góry na całą mapę, na pewno nie zza pleców postaci. Więcej faktów niestety nie kojarzę.
Jak komuś coś się z tym kojarzy to niech da proszę znać. Z góry dzięki i, żeby tradycji stało się zadość, wypierdalam.
Wybaczcie ten tekstowy zapychacz poczekalni, ale czuję że ktoś tu będzie w stanie mi pomóc.
Chodzi mi po głowie stara gierka w którą grałem za dzieciaka na PC (circa 2004- 2005). Za cholerę nie pamiętam tytułu, a strasznie chciałbym ją sobie przypomnieć (zagrać albo przynajmniej zobaczyć jakieś screeny/gameplay). Wspominam ją jakby przez mgłę, i powrót do niej po tylu latach byłby szalenie satysfakcjonujący.
O gierce pamiętam tyle: sterowało się (chyba) archeologiem, być może lisem archeologiem, ale głowy nie dam. Przemierzało się wyspy i lokacje stylizowane na starożytne świątynie i zbierało skarby typu złoto, diamenty etc. Po mapie chodziły kamienne golemy w różnych kolorach/odmianach typu brązowe, szare, fioletowe (możliwe że także i inne wrogie NPCty), które można było unicestwiać bombami. Widok był z góry na całą mapę, na pewno nie zza pleców postaci. Więcej faktów niestety nie kojarzę.
Jak komuś coś się z tym kojarzy to niech da proszę znać. Z góry dzięki i, żeby tradycji stało się zadość, wypierdalam.