Jest jak jest

34
Siedzę sobie na nocce w robocie i za bardzo nie mam go kogo tutaj gęby otworzyć a chciałem się wygadać. Pomyślałem więc o dzidowej braci. Zerwałem dzisiaj z dziewczyną bo od dłuższego czasu nam sie nie układało. Jakoś dziwnie się czuje ale nie mogłem ciągnąć tego już dłużej. Nie wiem czy ona wzięła w ogóle moje słowa na poważnie ale nie o tym. Chodzi mi o to że od dawna nie czułem się z nią dobrze, po głębszym przemyśleniu stwierdzam że nie jestem już tym samym człowiekiem co przed związkiem. Miłość to nie zawsze motyle w brzuchu i słońce. To też deszcz i paradoksalnie gorycz samotności pomimo bycia z kimś blisko. To tyle, wypierdalam stąd. Dobranoc 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10394096374512